Mykobakterioza to mało znana choroba w społeczeństwie, która zaczyna doskwierać coraz większej ilości ludzi. Charakteryzuje się zimnymi potami, przewlekłym kaszlem, który występuje naprzemiennie w suchej i mokrej odmianie, a także nagłym spadkiem wagi czy stanami podgorączkowymi. Jeśli posiadasz te wszystkie objawy, możliwe, że właśnie na nią chorujesz. Co to jest mykobakterioza? Jak się ją leczy?
Mykobakterioza – co to jest?
Mykobakterioza jest wywoływana przez bakterie zwane prątkami niegruźliczymi, które są ogólnie powszechne, jednak choroba jest uznawana za bardzo rzadką. W naszym kraju rocznie zmaga się z nią około dwieście osób.
Najczęściej są to osoby ze słabą odpornością oraz w podeszłym wieku, gdzie układ immunologiczny nie jest w stanie sobie poradzić z bakteriami mykobakteriozy. Prątki niegruźlicze odpowiedzialne są za wywoływanie chorób płuc, skóry, węzłów chłonnych oraz zapalenia otrzewnej.
W jaki sposób można zarazić się mykobakteriozą?
Prątki niegruźlicze można znaleźć między innymi w otwartych zbiornikach wodnych takich jak jeziora, czy stawy oraz w glebie. Niekiedy rejestruje się ich występowanie w wodach wodociągowych, przez co lądują na osadach kranowych i słuchawkach prysznicowych tworząc biofilm. W tych miejscach ich stężenie możne wzrosnąć o ponad sto razy, co jest zagrożeniem dla zdrowia człowieka.
Bakterie dostają się do organizmu ludzkiego poprzez usta i nos, gdzie następnie rozdzielają się, aby zaatakować układ górnych dróg oddechowych. Do zainfekowania może dojść również poprzez wykonywanie inhalacji z wodą zawierającą patogeny.
Jak leczyć mykobakteriozę?
W celu postawienia diagnozy potwierdzającej infekcję bakteriami mykobakteriozy trzeba wykonać prześwietlenie klatki piersiowej. W przypadku, gdy doszło do zarażenia organizmu, na zdjęcia widoczne będą nacieki z rozpadem lub charakterystyczne guzki. Dodatkowo stosuje się posiew plwocin lub popłuczyn oskrzelowo-płucnych.
Jeśli lekarz rozpozna chorobę, wówczas jest dobierane indywidualnie leczenie. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że prątki niegruźlicze są oporne na działanie wielu lekarstw, toteż czas pozbywania się ich z organizmu może niekiedy trwać nawet dłużej niż rok. Osoby, które zachorowały na mykobakteriozę muszą po skończonym leczeniu wykonywać obowiązkowe RTG klatki piersiowej w celu kontroli, czy choroba się nie nawraca.